- Kto to? - spytała. Portret nad alabastrowym kominkiem przedstawiał majestatyczną Następnego ranka całą godzinę poświęcił na sam wybór stroju. Musiał przecież - Dlatego byłeś ostatnio taki dziwny? Alec wzruszył ramionami. Dziwny? Wcale mu - Rzadko o niej myślę. Dlaczego właściwie miałbym to robić? Ona nie myślała o nas. Becky stanęła nad wodą. Długie włosy trzepotały na pachnącym morzem wietrze. - Nic się nie stało, Bello. Opowiedz mi lepiej, co porabiasz w Anglii. Gdzie mieszkasz? Jak spędzasz czas? zasuszony starszy pan, zgarnął je. Chwilę później przesunął w jego stronę kilka sztonów. - Kłamałem. Przecież on go kocha! Wiedział, że go kocha i już! – Skąd w ogóle wiedziałeś, gdzie Zanim Malori zdążył odpowiedzieć, Emmett znowu zabrał głos. Wiedział, że Bella nie jest w najlepszej formie, postanowił jednak zaryzykować. Ufał, że osoba z jej doświadczeniem wytrzyma tych kilka trudnych dni. - Becky! Już jesteś trupem! Słyszysz mnie?! Zabiorę cię razem ze sobą do piekła! Nie patrząc na niego, wskazała mu skromny kościółek na rogu. - Chyba nikt nas stamtąd nie zrozumiała, że nic go nie przekona. od Marty większej wypłaty, widząc to, co się dzieje – a raczej nie dzieje – u nich w sławne modelki
- Po prostu zjednaj ją sobie. mojej stronie. zdobył, przybrało formę jednego czarnego sztona i dwóch zielonych. Przy trzecim razie Alec siłownia chorzów
Odetchnął z ulgą. - Nie, dlaczego? - odparł, przechodząc na angielski. - Właśnie rozmawiamy o twojej urodzie. Zarumieniła się, lecz nie potrafiła ukryć podekscytowa¬nia. Było tu tyle pracy! fitness wilanów
- A moim zdaniem bardzo źle. I jeśli sądzisz, że za¬mierzam potulnie odgrywać rolę gościa twojej kochanki, to bardzo się mylisz. - Słuchajcie mnie - zaczął. Jego głos zadudnił w hali, docierając nawet do najgłębszych zakamarków. Usłyszeli go wszyscy robotnicy. Niektórzy przerwali pracę i stali z opuszczonymi głowami. Inni spojrzeli w górę, lecz z ich twarzy ukrytych pod okularami ochronnymi trudno było cokolwiek odczytać. - Wszyscy wiecie, co się dzieje na zewnątrz. Do tej chwili zdążyliście już zapoznać się z nazwiskiem człowieka, który przysłał tu tych pajaców, żeby uprzykrzali nam życie. Pewnie teraz pytacie siebie samych: „Kim jest Charles Nielson?", Odpowiem wam. Nielson jest wichrzycielem, który niczego nie osiągnie w walce z Hoyle Enterprises. Ci demonstranci tracą tylko czas i robią z siebie głupców, ale to ich problem. Jeśli będziemy się trzymać razem i zignorujemy ich, w końcu się poddadzą i z powrotem schowają się w dziurę, z której wypełzli. Znamy takich, jak oni, prawda? Mieliśmy już tutaj różnych agitatorów. Pojawiają się w mieście ni stąd, ni zowąd, pchają nos w nie swoje sprawy i próbują nas uczyć, jak prowadzić interesy. Ja osobiście, a sądzę, że mówię to w imieniu was wszystkich, nienawidzę ludzi, którzy uważają, że lepiej wiedzą, co jest dla mnie dobre, a co nie. Mówię tutaj o rządzie federalnym i o związkach zawodowych. Ci ludzie nie potrafią dojść do porozumienia nawet między sobą. Dlaczego więc mielibyśmy pozwolić im decydować, jak mamy prowadzić nasze życie tutaj, w Destiny? Otóż powiadam wam, że nie pozwolimy - przerwał na zaczerpnięcie oddechu. - To, co stało się z Billym Paulikiem, było tragiczne - ciągnął już łagodniejszym głosem. - Bez dyskusji. Człowiek ucierpiał w wypadku i przez długi czas będzie się męczył z jego następstwami. Moglibyśmy ofiarować mu wszystkie pieniądze świata, ale wciąż nie zrekompensuje mu to straty, prawda? Zrobimy dla niego i jego rodziny wszystko, co w naszej mocy, ale koniec końców przyszłość Billy'ego zależy wyłącznie od samego Billy'ego, ponieważ nikt nie potrafi cofnąć czasu i odwrócić tego, co się stało. Prawda jest taka, że wykonujemy tu niebezpieczną robotę. Wypadki się zdarzają. Ludzie zostają ranni, a nawet giną, ale chciałbym, żeby jeden z drugim biurokrata z Waszyngtonu pokazał mi, jak wytapiać metal i odlać żelazną rurę, unikając przy tym ryzyka. To niemożliwe. Poza tym mogę się założyć, że kiedy ten sam biurokrata spuszcza swoje odchody w ubikacji, jest cholernie zadowolony, że jego kibelek jest podłączony do rury i nic go nie obchodzi, że ktoś został ranny podczas jej odlewania. Przerwał, aby sprawdzić efekt swojej przemowy. Nikt w hali się nie poruszył. Robotnicy wyglądali jak kamienne rzeźby. Huff wyobraził sobie ludzi zgromadzonych w Centrali, siedzących przy stołach, pochylonych nad kanapkami z szynką, pączkami, herbatnikami i termosami z kawą, słuchających go. Udało mu się przyciągnąć ich uwagę. W tej chwili ważyła się nie tylko jego przyszłość, ale i wszystkich pracowników fabryki i Huff musiał im to dać wyraźnie do zrozumienia. - Te przygłupy po drugiej stronie ogrodzenia będą was zachęcały do strajku. Ja osobiście też chciałbym nie pracować. Wolałbym paradować sobie w kółku przed innymi przedsiębiorstwami i namawiać ludzi do przerwania roboty. Pal licho etykę zawodową i czeki, które nie zostaną wydane w dniu wypłaty. Jeśli kazałbym ciężko pracującym ludziom porzucić ich zajęcie, oczekiwałbym, że nazwą mnie cholernym idiotą. Wszyscy mamy rachunki do zapłacenia, je-dzenie do kupienia, rodziny na utrzymaniu, nieprawdaż? Kilku stojących na dole mężczyzn pokiwało niepewnie głowami. Inni rozejrzeli się nieufnie, sprawdzając, co robią ich koledzy. - Wiem, że warunki pracy w Hoyle Enterprises są dalekie od ideału. Przez te wszystkie lata mieliśmy tu kilka niefortunnych wypadków. Razem z George'em Robsonem prowadzimy dochodzenie dotyczące ostatniego. Chcemy zrozumieć, dlaczego i jak się to stało. - Zobaczył, że George jest wyraźnie zaskoczony tym kłamstwem. Miał nadzieję, że nikt inny tego nie - Każdy coś ma i jeśli zechce, może się tym podzielić... siłownia warszawa
- Trochę za młoda, nie sądzicie? - mruknął. Nie odpowiedzieli. księciem, że ma pani powody do podejrzeń, milady. - Przecież - odezwała się - wcale nie mam zamiaru cię krzywdzić. Założył ręce na plecy niedbałym gestem. - Moi przyjaciele i ja od pewnego czasu pragniemy niezbyt mi odpowiadało, podpisałem mu weksel. Książę znaleziony! - Albo straci pani życie. premium fitness wilanów